Zderzenie z psem. Czy dostaniesz odszkodowanie z OC i od kogo?

0

Wypadki się zdarzają i są różne. Wiadomo, że nikt nie chce zabić psa czy innego zwierzęcia na drodze jednak, zdarzają się takie sytuacje, że nie zdążymy zahamować lub przekręcimy kierownicę i wpadniemy do rowu uszkadzając samochód. Jeśli da się ustalić, do kogo należało zwierzę, które spowodowało wypadek, również jest szansa na dochodzenie swoich praw od ubezpieczyciela właściciela zwierzaka.

Zderzenie z psem – co mówią przepisy?

W Kodeksie Cywilnym jasno jest wyjaśnione, że za szkody wyrządzone przez zwierzę odpowiada jego właściciel, bez względu na to, czy to zwierzę uciekło właścicielowi, czy zabłąkało się. W przepisach jest również informacja, że właściciel lub opiekun zwierzęcia niekoniecznie jednak musi ponosić odpowiedzialność za jego działanie.

Jak się zachować podczas wypadku?

Jeśli dojdzie do wypadku z udziałem psa najlepiej jest wezwać policję na miejsce zdarzenia, ponieważ pozwala to na spisanie odpowiednich dokumentów z zajścia.

Następnie należy ustalić, do kogo należy pies, jeśli widzieliśmy, że wybiegł z pobliskiego podwórka to tam należy szukać właściciela. Obecnie większość psów, zwłaszcza tych w mieście ma wszczepione czipy z danymi właściciela, to też jest sposób na jego odnalezienie.

Odszkodowanie, które chcielibyśmy uzyskać możemy wymagać przede wszystkim od osób prowadzących gospodarstwo domowe, ponieważ mają oni obowiązek wykupić polisę OC. Jednak również osoby niebędące rolnikami mogą posiadać ubezpieczenie z którego można dochodzić odszkodowania za szkody wyrządzone przez zwierze domowe.

Problemy z odszkodowaniem

Jednak o odszkodowanie z OC rolnika nie jest tak łatwo uzyskać. Firmy ubezpieczeniowe bardzo często odrzucają wnioski o pokrycie kosztów wyrządzonej szkody. Zazwyczaj pojawiają się dwa schematyczne wytłumaczenia, które Rzecznik Finansowy może łatwo obalić – jednak decyzja wciąż należy do ubezpieczyciela.

W art. 50 ust. 1 Ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych jest mowa o tym, że rolnik podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu OC i z tego tytułu osobie poszkodowanej na skutek szkody wyrządzonej w związku z posiadanym przez rolnika gospodarstwem domowym przysługuje odszkodowanie. Firmy ubezpieczeniowe bardzo często tłumaczą ten przepis tak, aby nie wypłacić poszkodowanemu ani złotówki. Ponieważ jeśli zgłaszasz do ubezpieczyciela wniosek o odszkodowaniem powołujesz się na przytoczoną wyżej podstawę prawną, jeśli jednak firma ubezpieczeniowa wskaże, że nie są spełnione wszystkie przesłanki zawarte w przepisie to nie będzie musiała wypłacić Ci odszkodowania.

Co więc stwierdzają ubezpieczyciele?

Jedną z wymówek jest stwierdzenie, że pies nie jest zwierzęciem gospodarskim, ponieważ nie spełnia on żadnego zadania, jakie spełniają pozostałe zwierzęta w gospodarstwie: kury, kozy, konie, krowy, owce, na próżno porównywać je z psem.

Rzecznik Finansowy ma jednak odmienne zdanie. W ustawie o ubezpieczeniach obowiązkowych w żadnym artykule nie jest wyjaśnione jakie zwierzęta zaliczają się do zwierząt gospodarskich. Nie jest więc właściwe twierdzenie, że pies nie jest zwierzęciem gospodarskim, ponieważ nigdzie nie ma tego zdefiniowanego. Co więcej ustawa mówi o odpowiedzialności ubezpieczyciela już za same szkody związane z posiadaniem gospodarstwa rolnego, nie trzeba go nawet prowadzić, wystarczy je mieć i już z tego tytułu powinno zostać wypłacone odszkodowanie.

Firmy ubezpieczeniowe twierdzą również, że szkoda nie miała związku z posiadaniem gospodarstwa przez rolnika. Ustawa jednak daje ubezpieczycielowi szeroki zakres odpowiedzialności za szkody i tak, jak wspominaliśmy wyżej za szkody powstałe w wyniku posiadania gospodarstwa poszkodowany ma prawo domagać się ubezpieczenia z OC rolnika. Tutaj trzeba byłoby zastanowić się jakie elementy składają się na gospodarstwo rolne i czy posiadany przez rolnika pies jest częścią tego gospodarstwa. Sytuacja ma się bardzo podobnie, jak w przypadku pierwszego problemu: w ustawie nie są zdefiniowane gatunki zwierząt gospodarskich, więc równie dobrze może do nich należeć każde zwierze, o ile spełnia jakieś zadanie w gospodarstwie. Z tego co wiadomo, psy pełnią pełnią pewną rolę ochrony w gospodarstwie, więc są jego częścią.

odszkodowanie z oc sprawcy

Ostateczne obalenie wymówek ubezpieczycieli

Na wniosek Rzecznika Finansowego Sąd Najwyższy wprowadził uchwałę, która ostatecznie wyjaśnia wszelkie nieścisłości związane z odszkodowaniem za szkodę wyrządzoną przez psa rolnika. Została ona podjęta 20 czerwca 2017 i stwierdza, że szkody wyrządzone przez psa gospodarskiego mają zastosowanie do art. 50 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK.

Oznacza to, że Sądy będą już wszystkie podobne sprawy rozpatrywać w tej samej linii i łatwiej będzie udowodnić, że odszkodowanie się należy.

Również osoby, którym odmówiono odszkodowania w latach wcześniejszych mogą się teraz ubiegać o odpowiednią rekompensatę oraz odsetki. Ma to zastosowanie do zdarzeń, które miały miejsce nie dalej niż 3 lata wstecz, ponieważ właśnie po takim czasie przedawniają się roszczenia majątkowe.

Odpowiedzialność cywilna: co to jest i jej rodzaje

0

Odpowiedzialność cywilna to odpowiedzialność za swoje działania lub swój brak należytych działań. Odpowiedzialność cywilna reguluje ponoszenie konsekwencji za podjęte działania lub ich brak. Wyróżnia się różne rodzaje odpowiedzialności, jednak każdy z nich jest regulowany prawnie w Kodeksie Cywilnym. Zobacz, czym jest odpowiedzialność cywilna i jakie jej rodzaje wyróżniamy.

Odpowiedzialność może wiązać się z prawem do odszkodowania. I tak: jesteś odpowiedzialny, kiedy Twój pies spowoduje wypadek, kiedy Twoje dziecko coś zrobi, gdy Ty spowodujesz wypadek lub nawet gdy nieumyślnie zalejesz mieszkanie sąsiada i w wielu innych sytuacjach. Oznacza to także możliwość otrzymania odszkodowania, gdy Ty będziesz poszkodowany.

Rodzaje odpowiedzialności cywilnej

W Polsce wyróżniamy odpowiedzialność deliktową oraz kontraktową.

Odpowiedzialność deliktową reguluje art 415 Kodeksu Cywilnego, który mówi: “kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia”. Szkodą może być czyn niedozwolony, zaniechanie lub działanie, które w konsekwencji powoduje jakiś uraz, zniszczenie lub inny problem da drugiej strony. Przykładem może być uszkodzenie rzeczy drugiej osoby lub np. popchnięcie drugiej osoby w rezultacie którego ta doznała jakiegoś uszczerbku na zdrowiu. Odpowiedzialność deliktowa może być ponoszona przez osobę, która spowodowała wypadek, ponieważ jechała z nadmierną prędkością, może być również ponoszona przez właściciela psa, który wbiegł pod samochód i spowodowała wypadek. Odpowiedzialność deliktową dzieli się na 3 rodzaje, na podstawie winy, ryzyka oraz słuszności. Wiele pism z firm ubezpieczeniowych zawiera w treści właśnie ten termin, odpowiedzialność deliktowa, który może być niezrozumiały dla każdej osoby, ponieważ jest on zaczerpnięty z języka prawniczego, który do najłatwiejszych nie należy. Ciężko się również spodziewać, aby każdy był zaznajomiony ze skomplikowanymi definicjami z kodeksów prawa.

Odpowiedzialność kontraktowa wynika z zobowiązania się do poniesienia odpowiedzialności, jeżeli działania określone w umowie zostały nienależycie wykonane lub niewykonane, w związku z czym  wynikła szkoda. Odpowiedzialność ta dotyczy wszystkich sytuacji, w których jedna osoba zobowiązuje się coś wykonać jakąś, jednak zostaje ona niedokończona lub wykonana nieprawnie. W takiej sytuacji możesz żądać poprawnego wykonania zadania. Odpowiedzialność kontraktowa ma miejsce jedynie wtedy, gdy zaistnieją wszystkie przewidziane przesłanki, czyli zobowiązanie zawarte w umowie zostanie niewykonane lub będzie wykonane nienależycie (czyli były chęci, żeby zrobić poprawienie jakieś zadanie, ale zabrakło umiejętności, czasu lub z innych powodów i tym samym rezultat odbiega od tego, który został określony w umowie). Naruszenie zobowiązania wynika z okoliczności, wykonania zadania, za które wykonawca ponosi odpowiedzialność, czyli jeśli nie udało się pomalować ścian ponieważ wcześniej nie zostały one odpowiednio przygotowane przez inną firmę to odpowiedzialności kontraktowej się nie stosuje. Odpowiedzialność kontraktowa będzie mieć również miejsce jeśli łącznie z wyżej wymienionymi przesłankami zostanie wykazana utrata korzyści majątkowych oraz, gdy powstała szkoda ma związek przyczynowo-skutkowy z podjętym działaniem.

Odpowiedzialność tę reguluje art. 471 KC: “dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi”.

Istnieje również odpowiedzialność repartycyjno-gwarancyjna, która reguluje np. odpowiedzialność firmy ubezpieczeniowej wobec ubezpieczonej osoby w związku z zawartą umowa ubezpieczeniową. Dzięki temu firma ubezpieczeniowa jest zobowiązana do wypłacenia odszkodowania w przypadku doznania przez ubezpieczonego szkody, przykładem może być odpowiedzialność ubezpieczyciela za szkody spowodowane przez posiadacza pojazdu, który objęty jest obowiązkowym ubezpieczeniem OC.

Rodzaje odpowiedzialności deliktowej

Można wyróżnić odpowiedzialność na zasadzie winy, ryzyka oraz słuszności.

W przypadku odpowiedzialności na zasadzie winy, jeśli chcesz uzyskać odszkodowanie lub doprowadzić do naprawienia uszkodzonej przez drugą osobę rzeczy musisz udowodnić drugiej osobie winę. Czym więc jest wina? Jest to umyślne lub nieumyślne działanie, które jest narusza prawa innych osób lub zasady współżycia społecznego. Jednak nie wszyscy mogą ponosić odpowiedzialność na zasadzie winy; nie będą jej ponosić dzieci do 13 roku życia, osoby, które w czasie zaistnienia zdarzenia były niepoczytalne, w tym: z chorobami psychicznymi, niedorozwinięciem umysłowym lub przebywające chwilowo w stanie niepoczytalności, np. pod wpływem silnych leków. Odpowiedzialność na zasadzie winy wyklucza się również, jeśli osoba działała z obrony koniecznej lub wyższych konieczności (np. uszkodziła jakąś rzecz, chce uratować drugiego człowieka).

Odpowiedzialność na zasadzie ryzyka jest szersza niż ta na zasadzie winy. Nie udowadnia się tu winy sprawcy, jednak odpowiedzialność ponosi osoba, na której ciążyło ryzyko w związku ze sprawowanym stanowiskiem, podjętymi działaniami, czy posiadanymi dobrami materialnymi. Można tutaj przedstawić kilka przykładów, pierwszym z nich będzie po prostu posiadanie samochodu – właściciel jest odpowiedzialny, gdy dojdzie do wypadku, w którym uczestniczył jego samochód. Podobnie pracodawca jest odpowiedzialny za działania lub zaniechania swoich pracowników, właściciel budowli za szkody, które wynikną w związku z uszkodzeniem budynku, zawaleniem, uszkodzenia wynikające ze spadnięcia np. doniczki na samochód – odpowiedzialny jest właściciel mieszkania, z którego wypadła doniczka.

Są jednak wyjątki od odpowiedzialności na zasadzie ryzyka: zwalania się z tej odpowiedzialności, gdy wina leży całkowicie po stronie osoby poszkodowanej lub osoby trzeciej lub szkoda nastąpiła na skutek siły wyższej, np. huragan, powódź.

Odpowiedzialność na zasadzie słuszności dotyczy przede wszystkim szkód wyrządzonych przez posiadane zwierzę. Nie ma tu znaczenia że pies, który pogryzł człowieka, bo się go bał, a należy do Ciebie, akurat w momencie zdarzenia był poza Twoją kontrolą (uciekł Ci). W takiej sytuacji, Ty jako właściciel zwierzaka ponosisz za niego odpowiedzialność. Nie oznacza to jednak, że automatycznie musisz wypłacić odszkodowanie poszkodowanemu. Przy takim rodzaju odpowiedzialności każda sprawa jest rozpatrywana indywidualnie i znaczenie ma… różnica zamożności osoby odpowiedzialnej i poszkodowanej.

Kiedy mówimy o odpowiedzialności cywilnej?

Aby żądać od kogoś zadośćuczynienia z powodu odpowiedzialności cywilnej, musi zaistnieć na raz kilka warunków. O odpowiedzialności cywilnej mówimy wtedy, gdy szkoda ma charakter materialny, czyli np. jest to uszkodzenie ciała, zniszczenie rzeczy będącej Twoją własnością. Szkoda musi być również wynikiem czynu niedozwolonego, czyli działanie wyrządzające szkodę drugiej osobie (nie musi być zawinione) i musi wystąpić związek przyczynowo-skutkowy między zdarzeniem a szkodą.

Jeśli odpowiedzialność jest na zasadzie winy, aby otrzymać odszkodowanie lub żądać naprawienia wyrządzonej szkody musisz udowodnić, że szkoda nastąpiła z winy drugiej osoby.

Jakie są sposoby naprawienia szkody?

Jako poszkodowany możesz dowolnie wybrać z dwóch sposobów naprawienia szkody. Możesz żądać po prostu naprawienia uszkodzonej rzeczy przez drugą osobę lub możesz żądać wypłacenia równowartości wyrządzonej szkody.

Jak zabezpieczyć się przed roszczeniami z tytułu odpowiedzialności cywilnej?

Wypłacenie odszkodowania poszkodowanej osobie do najprzyjemniejszych nie należy, jednak przy zaistniałej sytuacji, gdzie podlegamy odpowiedzialności cywilnej nie ma innego wyjścia. Jeśli nie byliśmy odpowiednio zabezpieczeni teraz już niewiele możemy zrobić, aby zapobiec konieczności wypłacenia żądanej sumy pieniędzy lub naprawy rzeczy z własnej kieszeni.

Jest jednak rozwiązanie jak uniknąć tak przykrej sytuacji. Podobnie jak ubezpiecza się samochody, tak można wykupić polisę OC w życiu prywatnym a także od poszczególnych grup zawodowych. Takie ubezpieczenia chronią przed niespodziewanymi wydatkami, w przypadku gdy wyrządzimy komuś szkodę.

Ubezpieczenie w życiu prywatnym może być elementem polisy mieszkaniowej. W takim wypadku chroni nas przed wydatkami związanymi ze szkodą wyrządzoną w związku z posiadanym mieszkaniem. Pozwala to uniknąć nieprzyjemności np, gdy zalejemy sąsiada w bloku – otrzyma on odszkodowanie z naszej polisy.

odszkodowanie z oc sprawcy

 

Ubezpieczenie to chroni również w sytuacjach, gdy wyrządzimy nieumyślną szkodę innej osobie lub uszkodzimy jej rzecz.

Ubezpieczenie zawodowe chroni przed skutkami finansowymi związanymi ze szkodą wyrządzoną na rzecz osoby trzeciej w związku z zawodem lub prowadzoną działalnością. W niektórych zawodach wykupienie ubezpieczenia OC jest obowiązkowe, muszą to zrobić np. architekci i księgowi. W innych przypadkach może być to zabezpieczenie na poczet nieszczęśliwych wypadków i zapewnienie bezpieczeństwa finansowego.

Podsumowanie

Odpowiedzialność cywilna ma bardzo duże znaczenie przy roszczeniach odszkodowawczych. Jest to rodzaj obowiązku do poniesienia skutków swoich działań, zaniechań. Odpowiedzialność może dotyczyć również skutków związanych ze szkodami wyrządzonymi przez Twoje dziecko lub zwierzę. Ale to nie wszystko, odpowiadać finansowo można również w związku ze sprawowanym zawodem lub nawet za działania lub zaniechania podjęte przez Twoich pracowników. Ten rodzaj odpowiedzialności nazywa się odpowiedzialnością kontraktową. Natomiast wymienione wyżej są odpowiedzialności deliktowe, czyli związane bezpośrednio z popełnionym czynem lub posiadaniem jakiejś rzeczy (również zwierzęcia).

Za szkody wyrządzone na rzecz drugiej osoby musimy zapłacić lub te szkody naprawić. Jest to jednak dużo lżejsze do przyjęcia, gdy mamy wykupioną polisę w życiu prywatnym lub ubezpieczenie zawodowe. Pozwalają one na uniknięcie skutków finansowych w przypadku zaistnienia tych nieprzewidzianych i niezbyt miłych okoliczności.

Kradzież samochodu z dokumentami. Czy dostaniesz odszkodowanie?

0

Dowód rejestracyjny oraz polisę OC zazwyczaj trzymamy w schowku w samochodzie. Nie jest to jednak dobre miejsce na przechowywanie tak ważnych dokumentów, zwłaszcza w przypadku kradzieży. Te dokumenty oraz prawo jazdy kierowca zawsze powinien mieć przy sobie, ponieważ są one niezbędne nie tylko przy kontroli policyjnej, ale i przy zgłoszeniu szkody, jaką jest właśnie kradzież.

Zgłoszenie kradzieży do swojego ubezpieczyciela

Zgłaszając kradzież samochodu do firmy ubezpieczeniowej jest zobowiązany przekazać dowód rejestracyjny i kartę auta. Musisz również oddać klucze oraz inne urządzenia służące do otwierania samochodu – sterowniki.

Jeśli zostawiłeś te dokumenty w skradzionym samochodzie to nie masz jak ich dostarczyć. Mimo to możesz zgłosić szkodę do ubezpieczyciela, ale musisz liczyć się z tym, że wypłata odszkodowania nie zostanie przyznana, ponieważ właśnie te dokumenty są niezbędne przy zgłaszaniu wniosku o odszkodowanie. Ponieważ dokumenty te muszą być odpowiednio strzeżone pozostawienie ich w schowku pod Twoją nieobecność jest Twoim zaniedbaniem. Inaczej jest, gdy przebywasz w samochodzie i dokumenty masz w schowku, wtedy Ty jesteś na ich straży, gdy wyjdziesz z samochodu są już niepilnowane.

W ogólnych warunkach ubezpieczenia AC znajdziesz katalog wyłączenia odpowiedzialności, który mówi o sytuacjach, w których firma ubezpieczeniowa może nie przyznać odszkodowania, jedna z nich jest właśnie nieodpowiednia zabezpieczenie dokumentów, czyli po prostu pozostawienie ich w samochodzie.

Wyjątek

Jeśli Twój samochód pewnego dnia po prostu zniknie sprzed Twojego domu musisz liczyć się z tym, że być może nigdy go nie odzyskasz i nie otrzymasz odszkodowania. Sytuacja ma się jednak inaczej, kiedy dojdzie do rozboju. Rozbój to sytuacja zagrożenia życia, kiedy złodziej zmusza Cię do oddania samochodu, kluczyków do samochodu grożąc Tobie lub Twojej rodzinie, może to być akt przemocy lub zagrożenie aktem przemocy. W takiej sytuacji otrzymasz odszkodowanie, ponieważ nie ma mowy, abyś przerwał złodziejowi i powiedział: “Przepraszam, już oddaję samochód, tylko wyciągnę z niego dokumenty”.

Po nastąpieniu rozboju musisz jak najszybciej poinformować Policję, ponieważ spisze ona protokół na podstawie którego będziesz mógł uzyskać odszkodowanie. Jest to potwierdzenie tego, że zostałeś napadnięty i nie dotyczy Cię zapis w katalogu wyłączenia odpowiedzialności, czyli nie liczy się to, że dokumenty zostały w skradzionym pojeździe.

Powyższy wyjątek potwierdza Sąd Apelacyjny w Warszawie, wskazując na to, że zuchwała kradzież (kradzież wzmocniona przemocą lub groźbą przemocy) i przez to pozostawienie w samochodzie dokumentów nie jest naruszeniem obowiązku odpowiedniego zabezpieczenia dokumentów i przez to nie stanowi podstawy do odmowy wypłacenia ubezpieczenia.

Sytuacje sporne

Istnieją sposoby kradzieży, które mogą powodować wątpliwości ubezpieczyciela. Jedną z nich może być podstępne wypłoszenie kierowcy z samochodu, np. powodując jakiś hałas w tylnej części auta sugerujący, że coś mogło się uszkodzić. Kierowca wtedy wybiega z pojazdu, żeby sprawdzić, co zostało uszkodzone, a jakie jest jego zdziwienie, gdy jego własny samochód nagle odjeżdża z zawrotną prędkością. Złodziej korzysta z tego, że kierowca zostawia kluczyki w stacyjce, wsiada za kierownicę i odjeżdża.

odszkodowanie z oc sprawcy

Z jednej strony można tutaj winić kierowcę, ponieważ nie zabezpieczył odpowiednio samochodu. Każdy mógł wsiąść i odjechać. Złodziej nie użył ani przemocy, ani groźby, że zrobi krzywdę kierowcy lub jego rodzinie. Z drugiej jednak strony sytuacja została ukartowana, kierowca został niemal zmuszony, żeby opuścić samochód. Taką kradzież można nazwać zuchwałą, zgodnie z tym, co stwierdził Sąd Apelacyjny w Warszawie. Było to ewidentne oszustwo mające na celu kradzież.

Punkt widzenia firm ubezpieczeniowych

Wymóg odpowiedniego zabezpieczenia dokumentów to sposób zabezpieczenia również firmy ubezpieczeniowej. Wypłacanie odszkodowań każdemu, kto stracił samochód z dokumentami w środku niesie zbyt duże ryzyko, również ryzyko oszukania ubezpieczeniowej.

Podsumowanie

Obowiązkiem każdego kierowcy jest zabezpieczenie dokumentów: dowodu rejestracyjnego. Gdy samochód zostanie skradziony jesteśmy zobowiązani przedstawić ten dokument ubezpieczycielowi, jeśli chcemy mieć wypłacone odszkodowanie. Jednak kradzież samochodu wraz z dokumentami uniemożliwia nam uzyskanie odszkodowania, ponieważ pogwałciliśmy nasz obowiązek, jakim jest staranne zabezpieczenie dokumentów. Pozostawienie ich w schowku samochodu nie było dobrym pomysłem. Informację o tym, jakie sytuacje wykluczają wypłacenie odszkodowania są zawarte w katalogu wyłączeń odpowiedzialności, który jest dokumentem z jakim należy się zapoznać wybierając ubezpieczenie AC. To właśnie tam znajdziemy informację, że wyjątkiem od kradzieży samochodu, w którym zostawiliśmy dokumenty jest rozbój, czyli kradzież przy użyciu przemocy lub groźby zastosowania tej przemocy. W takiej sytuacji ubezpieczyciel powinien wypłacić nam odpowiednią sumę, mimo, że nie mamy wymaganych dokumentów.

Zadośćuczynienie z OC sprawcy. Jak walczyć o duże pieniądze po wypadku?

0

Zadośćuczynienie i odszkodowanie może wydawać się jedną i tą samą rzeczą, jednak tak nie jest. Z ubezpieczenia OC w przypadku szkody zazwyczaj otrzymujemy odszkodowanie, czyli wyrównanie pieniężne za uszkodzenie rzeczy. Natomiast zadośćuczynienie ma charakter niemajątkowy, dotyczy rekompensaty za negatywne przeżycia.

Czym jest zadośćuczynienie?

W odróżnieniu od odszkodowania z OC sprawcy, zadośćuczynienie stanowi rekompensatę przeżyć, które towarzyszyły szkodzie, strachu, bólu, koniecznej hospitalizacji, zrujnowanym planom. Odszkodowanie zaś dotyczy strat majątkowych, czyli np. rekompensaty za uszkodzony samochód, czy zalane mieszkanie.

Inne świadczenia?

Kodeks Cywilny przewiduje więcej świadczeń niż odszkodowanie i zadośćuczynienie w przypadku uszkodzenia ciała. Jest to zgodnie z art. 444 § 1 zwrot kosztów leczenia, rehabilitacji, czy nawet dojazdów do placówek medycznych. W  art. 444 § 2 czytamy o rencie związanej z długotrwałym leczeniem oraz o rencie uzupełniającej, która ma wyrównać różnicę dochodu osiąganego przed wypadkiem oraz po wypadku. W art. 445 § 1 jest mowa właśnie o zadośćuczynieniu za doznane krzywdy fizyczne i psychiczne. Art. 447 mówi o jednorazowym świadczeniu, które ma zostać przeznaczone na przekwalifikowanie się lub założenie działalności gospodarczej, w sytuacji, gdy dotychczas sprawowana praca nie może być już wykonywana. Można się również ubiegać o zwrot zarobków utraconych w wyniku doznanej szkody – art. 361 § 2, np. przy umowie o pracę w przypadku zwolnienia lekarskiego dostaje się 80% wypłaty.

W przypadku utraty bliskich osób w wypadku, zgodnie z art. 446 § 4 poszkodowany może domagać się zadośćuczynienia. FIrma ubezpieczeniowa powinna również zwrócić koszty leczenia i pogrzebu.

Wniosek o zadośćuczynienie. Kiedy? Gdzie?

Wniosek o zadośćuczynienie zgłasza się do firmy ubezpieczeniowej sprawcy, jest to szkoda osobowa.

Zgłaszając taki rodzaj szkody musisz określić, czego dotyczy żądanie, w tym celu może być pomocne to, co przedstawiliśmy wyżej w akapicie: “Inne świadczenia?”.  

Powinieneś również określić, o jaką kwotę zadośćuczynienia się ubiegasz. W takich sytuacjach zazwyczaj korzystamy z podpowiedzi kancelarii prawniczej, ponieważ jest to kwota trudna do ustalenia. Mówimy o naszym zdrowiu, które ma charakter niematerialny, a jednak zadośćuczynienie ma formę pieniężną.

Wysokość zadośćuczynienia można jednak określić samodzielnie. Jednak zarówno tak, jak i w sytuacji, gdy prawnik podpowiada odpowiednią wysokość firma ubezpieczeniowa może odmówić przyznania świadczenia. Nie oznacza to ostatecznej decyzji, zawsze można złożyć reklamację, odwołać się od decyzji. I nawet, gdy odwołanie nic nie pomoże to można złożyć wniosek o pomoc Rzecznika Finansowego.

Wysokość zadośćuczynienia powinna rekompensować poniesioną szkodę. Nie da się jej wyliczyć na podstawie wzoru i jakiegoś procentu. Każda sprawa jest rozpatrywana indywidualnie, dlatego bardzo ważne jest, aby dokładnie opisać wszystkie argumenty i okoliczności, które mogą sprzyjać przyznaniu właśnie takiej kwoty, jaką chcemy. Wyszczególnić należy, jak wpłynęły na Ciebie doznane straty, uszczerbek na zdrowiu. Trudno określić jaka kwota rekompensuje straty zdrowotne, czy fizyczne cierpienie lub psychiczne doznania związane z chorobą. Wiadomo jednak, że nie może to być kwota symboliczna, czas kiedy byłeś leczony stanowi dla Ciebie czas stracony, a być może realną stratę pieniężną, jeśli np. prowadzisz działalność gospodarczą i przez czas leczenie nie mogłeś wykonywać zleceń, swojej pracy, z której się utrzymujesz. Masz prawo do takiej, kwoty, która z jednej strony zrekompensuje straty, które poniosłeś w tym czasie, a z drugiej zabezpieczy twoją przyszłość, w końcu nie od razu po wyzdrowieniu znajdziesz nowe zlecenia, nie od razu zdobędziesz nowe środki, to będzie jak zaczynanie od zera.

Zgodnie z wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 3 listopada 1994 r. wysokość zadośćuczynienia ma uwzględniać straty i cierpienia poniesione przez poszkodowanego, zarówno psychiczne, jak i fizyczne i nie może mieć charakteru symbolicznego.

Czas na zgłoszenie szkody osobistej to 3 lata od wypadku, jeżeli była to poważna szkoda, czyli problem ze zdrowiem trwał dłużej niż 7 dni to na zgłoszenie roszczenia masz 20 lat i o takim wypadku mówi się jako poważnym w skutkach i jest on traktowany jak występek.

Co ubezpieczyciel bierze pod uwagę?

Liczy się wszystko, wiek poszkodowanej osoby, płeć, wykształcenie, sprawowana praca, doznane obrażenia. W końcu kobieta, która w wyniku wypadku nigdy nie będzie mogła zajść w ciążę nie może być porównana do mężczyzny, który stracił nogę. Obie sytuacje są straszne, jednak obie będą badane indywidualnie. Stopień doznanych obrażeń i ich rozległość ma bardzo duże znaczenie dla ubezpieczyciela. Nawet sprawowany zawód się liczy, malarz, który stracił palce zostanie inaczej potraktowany niż osoba, która utrzymuje się z telefonicznej obsługi klientów. Zawód i sprawowana praca ma bardzo duże znaczenie, ponieważ niektóre uszczerbki na zdrowiu mogą powodować niemożność pozostania w sprawowanym zawodzie. Te wszystkie informacje i inne istotne rzeczy powinno się przedstawić we wniosku o zadośćuczynienie.

Jednak wszystkie decyzje są podejmowane indywidualnie, czyli uznaniowo, jedyną podpowiedzią, co do wysokości zadośćuczynienia może być orzecznictwo sądów i podobne sprawy. Wtedy można się pokusić o porównanie kwoty, której żądamy z tą, która została przyznana w podobnej sprawie.

Pomoc prawna

Jednak nie wszyscy znamy się na prawnych zagadnieniach i stworzenie wniosku a także znajomość wielu przepisów są nam całkiem obce. Aby roszczenie miała szansę powodzenie, w sytuacji kiedy brakuje nam bardzo dużo wiedzy z dziedziny prawa możemy zgłosić się do Kancelarii Prawnej po pomoc, oczywiście nie za darmo. Zazwyczaj to dobre rozwiązanie, gdy jesteśmy po ciężkich przeżyciach, podupadli na zdrowiu. Czasem nawet zanim Ty zdążysz wpisać w wyszukiwarce “prawnik” to on już zapuka do Twoich drzwi lub zadzwoni, ponieważ zdobycie zadośćuczynienia może być i dla niego pożytkiem. Warto wiedzieć, że kancelarie prawne mogą zażyczyć sobie nawet 30% przyznanego Ci zadośćuczynienia.

Dlatego zanim podejmiesz decyzję, czy chcesz korzystać z pomocy prawnika dobrze zastanów się nad tym, co zapisał Ci w umowie. W szczególności zwróć uwagę na to, czy prawnik będzie otrzymywał prowizję od wszystkich zdobytych świadczeń, ponieważ może to oznaczać, że zgadzasz się np. na procent od przyznanej renty, którą będziesz otrzymywał przez jakiś czas lub do końca życia.

Niektóre kancelarie prawne zawierają w umowie zapis, że wszystkie świadczenia, które uda się wywalczyć w czasie trwania umowy są ich zasługą, nawet, gdy nie przyłożyli do tego ręki, ponieważ nie mieli czasu, czy zajmowali się innymi sprawami. Niezbyt przyjemnie byłoby zapłacić prowizję dla prawnika za własnoręczne zdobycie zadośćuczynienia.

Dowiedz się, czy otrzymasz całą dokumentację, która będzie ważna w tej sprawie, czy o niczym nie będziesz wiedział, a kancelaria będzie robić, co jej się podoba. Sprawdź na jaki rachunek zostanie przesłane zdobyte świadczenie – najlepiej, żeby był to Twój rachunek, ale niektórzy prawnicy zawierają zapis, że pieniądze pójdą na rachunek kancelarii, a następnie, po odliczeniu prowizji, przesłane do Ciebie.

Zorientuj się także, czy prawnik pobiera opłatę jedynie od wywalczonych spraw, nie chcesz przecież płacić za przegraną.

I pamiętaj o tym, że prowizje zawsze możesz negocjować, dopóki nie podpisałeś umowy możesz ją zmienić, jeśli przedstawisz dobre argumenty.

Czy prawo do zadośćuczynienia można przekazać?

Zazwyczaj Ty, jako osoba poszkodowana masz jedyne prawo do uzyskania zadośćuczynienia, nie możesz go nikomu sprzedać, prawo to nawet nie jest dziedziczne, nie przechodzi na spadkobierców. Jeśli jednak sprawa rozpoczęła się za życia poszkodowanego, to firma ubezpieczeniowa może wyrazić na piśmie zgodę na to, że prawo do zadośćuczynienia przechodzi na spadkobiercę.

Zakaz sprzedaży tego prawa jest bardzo ważny ze względu na to, żeby firmy odszkodowawcze nie wykupywały tego i nie pozostawiały bez niczego osoby, które należy się świadczenie. Jest to sprawiedliwe rozwiązanie.

Podsumowanie

Zadośćuczynienie dotyczy jedynie szkód o charakterze niematerialnym, za straty materialne przysługuje odszkodowanie. Zadośćuczynienie dotyczy przede wszystkim problemów zdrowotnych powstałych z powodu szkody, bólu, cierpienia, niemożliwość realizowania własnych planów. Ze względu na to, że dotyczy ono dóbr niematerialnych trudno określić w jakiej wysokości powinna być przyznana kwota, nie ma też na to żadnego wzoru, nie otrzymuje się określonej kwoty od jednego procentu uszczerbku na zdrowiu. Każda sprawa jest rozpatrywana indywidualnie, dlatego istotne jest, aby we wniosku do firmy ubezpieczeniowej wypisać wszelkie argumenty za przyznaniem zadośćuczynienia i przedstawić, jakiego uszczerbku na zdrowiu doznałeś, w jakim stopniu Ci to przeszkadza. Jeśli nie możesz wykonywać już wcześniejszej pracy ze względu na doznane krzywdy również o tym napisz. We wniosku należy również określić wysokość roszczenia, o jakie się ubiegasz. W określeniu kwoty pomocne może być odnalezienie wyroków sądu w podobnych sprawach, ponieważ w ostateczności, jeśli dojdzie do rozpatrywania sprawy w sądzie decyzja będzie wydana również na podstawie decyzji w podobnych sprawach.

O zadośćuczynienie staramy się zazwyczaj, gdy doznaliśmy poważnych szkód fizycznych lub psychicznych, może więc być tak, że nie będziesz chciał samodzielnie zająć się roszczeniem – w tym celu możesz zatrudnić prawnika. Jednak zanim podpiszesz umowę zorientuj się, czy płacisz jedynie wtedy, gdy sprawa zostanie wygrana, jaka jest wysokość prowizji i od którego ze świadczeń będzie ona pobierana. Pamiętaj również o terminach, zazwyczaj na wniesienie wniosku o zadośćuczynienie masz 3 lata, jeśli jednak szkoda jest poważna, rozstrój zdrowia trwał więcej niż 7 dni to masz na to aż 20 lat.

Zadośćuczynienie z reguły może zostać wniesione tylko przez poszkodowaną osobę lub w jej imieniu.

Odszkodowanie dla dziecka z ubezpieczenia szkolnego. Jak się o nie ubiegać?

0

Co zrobić, gdy dziecko będzie mieć wypadek w szkole? Jak otrzymać odszkodowanie z tytułu ubezpieczenia szkolnego. W tym artykule przybliżymy wszystkie istotne informacje, dzięki którym nie zagubisz się w biurokratycznym gąszczu. Zobacz jakie odszkodowanie przysługuje dziecku za wypadek w szkole

Ubezpieczenie szkolne nie należy do ubezpieczeń obowiązkowych, jednak zazwyczaj wszyscy rodzice za nie płacą, ponieważ myślą właśnie, że muszą.

Ubezpieczenie NNW

Czyli ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków jest ubezpieczeniem dobrowolnym i zazwyczaj grupowym. Szkoła wybiera firmę ubezpieczeniową i wariant polisy. Zazwyczaj żaden rodzic nie wie, co obejmuje ubezpieczenie szkolne, zazwyczaj nie udostępnia się jego warunków, ponieważ nikt się tym nie interesuje. Wszyscy płacimy dla świętego spokoju. Ubezpieczenie grupowe jest rozdzielane pomiędzy wszystkich uczniów i kto opłaci wyznaczoną składkę jest nim objęty.

Tymczasem szkoła ma obowiązek udostępnić warunki ubezpieczenia rodzicom dzieci. Często dyrekcja wybiera takie ubezpieczenie, które jest najtańsze, a niekoniecznie obejmuje dzieci najlepszym zabezpieczeniem w przypadku wystąpienia szkody. Jeśli nauczyciele lub dyrekcja nie zamierzają okazywać warunków ubezpieczenia przypomnij im, że ich obowiązkiem jest zapewnienie dostępu do tych treści. Pamiętaj również, że nie musisz się zdecydować na to ubezpieczenie, w końcu nie jest ono obowiązkowe.

Możesz również wykupić polisę indywidualną dla dziecka, jednak musisz liczyć się z tym, że będzie droższa niż ubezpieczenie grupowe. Jeśli zdecydujesz się na wykupienie ubezpieczenia oferowanego w szkole oraz dodatkowo indywidualnego masz prawo do świadczeń z obu polis. Ubezpieczenia w tym wypadku się kumulują.

Obowiązywanie NNW

Co prawda ubezpieczenie szkolne kojarzy się tylko z terenem szkoły, jednak obowiązuje nie tylko w tym miejscu, ale i w domu, poza szkołą, na wakacjach na terenie Polski. Nie ma znaczenia również, czy wypadek ma miejsce w czasie roku szkolnego, również podczas kolonii polisa obowiązuje. Zazwyczaj obejmuje okres 12 miesięcy, zazwyczaj od września lub października do tego miesiąca kolejnego roku.

Co daje ubezpieczenie NNW?

Podstawowe ubezpieczenie zazwyczaj obejmuje ryzyko trwałego uszczerbku na zdrowiu, rekompensatę za wizytę lekarską, transport (zw. assistance), rekompensatę za zakup protez i niezbędnych akcesoriów oraz ryzyko śmierci dziecka w wyniku wypadku.

Wyłączenia odpowiedzialności

Podobnie, jak w innych rodzajach ubezpieczeń również i w tym przypadku występują wyłączenia odpowiedzialności. I tak, wyłączenie stanowią wypadki powstała na skutek spożywania alkoholu, bójki dzieci, przewlekłej choroby oraz próby samobójczej – tutaj jednak niektóre firmy ubezpieczeniowe mogą wprowadzić swoje rozwiązania, np. w przypadku próby samobójczej wypłata 10% świadczenia.

Rozszerzone ubezpieczenie NNW

Podstawowa wersja ubezpieczenia pomija wiele sytuacji, w których może dojść do szkody na zdrowiu dziecka. Możesz jedna wykupić rozszerzoną wersję (jeśli szkoła otrzymała taką możliwość). Dodatkowo można wykupić ubezpieczenie, które obejmuje, np. zwrot kosztów leczenia dolegliwości związanych z wypadkiem, jednorazowe świadczenie z powodu śmierci rodzica w wyniku nieszczęśliwego wypadku, zasiłek dzienny w związku z niemożliwością uczęszczania do szkoły, zwrot kosztów korepetycji, wycieczki szkolnej, czesnego.

Wysokość ubezpieczenia NNW

Wysokość wylicza się jako procent doznanego uszczerbku na zdrowiu od całej kwoty ubezpieczenia. Przykładowo jeśli uszczerbek na zdrowiu stanowi 1%, a kwota ubezpieczenia 10 000 zł, to odszkodowanie wyniesie 100 zł. Ubezpieczyciele zazwyczaj stosują tabele, w których jest określone, jakie uszkodzenia ciała stanowią procent uszczerbku na zdrowiu. Zazwyczaj wypłacane są kwoty symboliczne, dlatego zanim opłaci się to ubezpieczenie warto sprawdzić w tabeli, co oferuje ubezpieczyciel.

Zgłoszenie szkody z tytułu NNW

Szkodę można zgłosić telefonicznie, listownie, przez internet lub osobiście do towarzystwa ubezpieczeniowego, jeśli nie wiemy jaka to firma, to najpierw musimy udać się lub zadzwonić do szkoły celem informacji. Zazwyczaj szkodę zgłasza się w formie pisemnej, w formularzu podaje się dane osoby zgłaszającej, dane osoby poszkodowanej, numer polisy, czas i przebieg wypadku oraz informacje na temat doznanej szkody oraz przebiegu leczenia.

W firmie ubezpieczeniowej zostaniemy zazwyczaj jeszcze poinformowani o dokumentach, jakie musimy uzupełnić, są to zazwyczaj: legitymacja szkolna, dokument tożsamości osoby zgłaszającej, numer konta bankowego, dokumentacja medyczna, rachunki i dowody zapłaty za leczenie oraz późniejsze lekarstwa.

Czas na zgłoszenie wypadku dziecka w szkole

Szkody z tytułu ubezpieczenia NNW nie zgłasza się od razu po wypadku, każdy ubezpieczyciel może dowolnie określić czas obowiązujący na zgłoszenie, ponieważ jest to polisa dobrowolna. Jednak zazwyczaj roszczenie zgłasza się po zakończeniu leczenia (wtedy dostępne są dokumenty medyczne) lub po zakończeniu pewnego etapu leczenia, jeśli doznany uszczerbek na zdrowiu jest cięższy.

Kolizja z obcokrajowcem: co zrobić podczas wypadku i gdzie zgłosić szkodę

0

Podróżowanie samochodem po Europie ma swój urok. Brak konieczności kupowania drogich biletów lotniczych, bycia o wyznaczonej godzinie w danym miejscu, możliwość spontanicznej zmiany kierunku jazdy – to tylko niektóre z zalet jazdy własnym samochodem na wakacje. Niestety podróże po obcym kraju dla wielu kierowców wiążą się też z niemałym stresem. Zdenerwowanie wywołuje u nich sam fakt jazdy po obcych i nieznanym za dobrze drogach. Prawdziwe zdenerwowanie może jednak przyjść, jeśli dojdzie na nich do kolizji. Kolizja z obcokrajowcem wymaga bowiem podjęcia kroków, które pozwolą na uzyskanie odszkodowania. Jakie są to jednak kroki i działania? Zobaczcie, jak radzić sobie po kolizji z obcokrajowcem.

Kolizja z obcokrajowcem – jak sobie z nią poradzić?

Do kolizji z obcokrajowcem może dojść nie tylko na zagranicznych trasach, ale i w Polsce. Wszak nasz kraj również odwiedza wielu turystów, a w trakcie wakacyjnego pośpiechu nie trudno o stłuczkę czy kolizję. Największą barierą wtedy jest ta językowa. Niemożność porozumienia się sprawia, że spisanie oświadczenie czy ustalenie winnego przemienia się w prawdziwy horror. Problem może być też sam wygląd oświadczenia. Ani my, ani obcokrajowiec nie chce podpisać dokumentu  obcym języku. Wyjściem jest posiadanie ze sobą uniwersalnego druku wspólnego oświadczenia o zdarzeniu drogowym. Takie dokument można pozyskać na stronie www Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Dokument dostępny jest w dwóch językach polskim oraz angielskim, dzięki czemu każda ze stron zdarzenia drogowego może złożyć oświadczenie.

Kolizja z obcokrajowcem – czy wzywać policję do zdarzenia drogowego?

Kierowcy, którym przydarzyła się kolizja z obcokrajowcem i mimo wspólnego druku oświadczenia nie są w stanie porozumieć się z drugim kierowcą lub mają jakiekolwiek wątpliwości, co do jego dokumentów itd. powinni wezwać policję. Po przyjeździe na miejsce zdarzenia to ona zajmie spisywaniem się niezbędnych dokumentów. Pamiętaj, że masz też możliwość wykonania zdjęć dokumentów sprawcy.

Kolizja z obcokrajowcem – likwidacja szkody

Pierwszą rzeczą, jaką należy wiedzieć o likwidacji szkody przy kolizji z obcokrajowcem, jest fakt, że nie liczy się tutaj narodowość czy pochodzenie sprawcy, ale państwo, w którym został zarejestrowany samochód, którym się on poruszał. To jak będzie wyglądała likwidacja szkody, zależy więc od tego czynnika. Wpływ na całość postępowania i twoje działania ma również to, czy kolizja wydarzyła się w Polsce, czy poza jej granicami.

Kolizja z obcokrajowcem w Polsce – o czym nie można zapomnieć?

W przypadku, gdy przydarzyła ci się kolizja z obcokrajowcem na polskich drogach, przede wszystkim musisz skupić się na pozyskaniu odpowiednich danych od sprawcy. Ważny jest numer rejestracyjny pojazdu oraz kraj jego rejestracji. Musisz też zanotować nazwę zakładu ubezpieczeń, w którym winny zdarzenia ma wykupione ubezpieczenie OC oraz pozyskać numer jego polisy ubezpieczeniowej. Co ważne, jeżeli sprawca porusza się pojazdem zarejestrowanym na terenie UE, nie będzie problemu z honorowaniem jego ubezpieczenia w Polsce, jeśli samochód jest zarejestrowany poza Europejskim Obszarem Gospodarczym, bezwzględnie należy od niego pozyskać numer Zielonej Karty samochodu lub ubezpieczenia granicznego. Po uzyskaniu tych danych przychodzi pora na sprawdzenie, czy ubezpieczenie jest ważne – można to zrobić, odszukując na dokumencie datę ważności polisy. Kolejny krok  w uzyskiwaniu odszkodowania za kolizję drogową z obcokrajowcem,  to sprawdzenie w wyszukiwarce korespondentów PBUK, który polski zakład ubezpieczeń jest nominowanym korespondentem ubezpieczyciela sprawcy, czyli mówiąc prosto, reprezentuje go na terenie Polski. Takiemu korespondentowi (polskiemu ubezpieczycielowi) należy zgłosić szkodę na tych samych zasadach, jak zgłasza się ją w przypadku kolizji z polskim kierowcą. Jeżeli w nerwach zapomniałeś zapisać nazwy ubezpieczyciela sprawcy lub też w wyszukiwarce PBUK nie pokazuje się żaden korespondent, swoje roszczenia zgłoś do PZU S.A. lub firmy WARTA – ci dwaj ubezpieczyciele pełnią rolę agentów PBUK i zajmują się kolizjami z obcokrajowcami.

Kolizja z obcokrajowcem za granicą – o czym nie można zapomnieć?

Gdy do koalicji z obcokrajowcem dojdzie na zagranicznych trasach, szkodę możesz zgłosić już po powrocie do Polski. Jednak żeby tak się stało, konieczne jest pozyskanie odpowiednich danych. Należy do nich numer rejestracyjny auta sprawcy wraz z krajem jego rejestracji, nazwa zakładu ubezpieczeń oraz numer polisy OC. W tym wypadku również warto sprawdzić, czy ubezpieczenie jest ważne, szukając daty na polisie. Tym razem w wyszukiwarce PBUK należy wyszukać, który polski zakład pełni rolę reprezentanta ds. roszczeń i to do niego zgłosić szkodę. Jeśli takie reprezentant nie występuje, likwidacja szkody zajmuje się bezpośrednio PBUK.

Co zrobić, jeśli jest się sprawca kolizji z obcokrajowcem?

Kiedy w wyniku nieuważnej jazdy to my sami stajemy się sprawcą kolizji z obcokrajowcem, musimy podać mu swoje dane potrzebne do likwidacji szkody, takie jak: dane osobowe, numer polisy i ubezpieczyciela, numer rejestracyjny auta i kraj jego rejestracji i w przypadku gdy przebywamy poza Europejskim Obszarem Gospodarczym numer Zielonej Karty wozu. Należy też sporządzić oświadczenie o zdarzeniu drogowym. Likwidacja szkody zajmie się  zagraniczny korespondent ubezpieczyciela, u którego wykupiliśmy polisę OC.

 

Brak zapiętych pasów a odszkodowanie z OC

0

Przynajmniej raz w życiu każdy z nas jechał bez zapiętych pasów. Przyczyny ich niezapinania zawsze są takie same: zbyt krótka jazda, niewygoda, zapominalstwo, przekonanie, że pasy bezpieczeństwa w jeździe po mieście nie są potrzebne. Z nie zapiętymi pasami bezpieczeństwa można spotkać się i u pasażera i kierowcy pojazdu i chociaż policja coraz surowiej każe ten występek, to liczba osób jeżdżąca bez zapiętych pasów wciąż jest duża.  Mimo tego, że pasy znane są już od ponad 50 lat, te osoby nadal uważają je za przejaw łamania ich wolności osobistej w samochodzie. Te filozoficzne dysputy odchodzą jednak na bok w obliczu kolizji czy wypadku – wtedy to zapięciem pasów bezpieczeństwa zajmuje się ubezpieczyciel likwidujący szkodę. Ich zapięcie lub niezapięcie znaczenie wpływa na to, czy i jakie odszkodowanie można uzyskać. Co więcej, pasy bezpieczeństwa  mają znaczenie nie tylko przy wypłacie odszkodowania z OC sprawcy, ale także i z własnej polisy NNW.  Jak firmy ubezpieczeniowe pochodzą do niezapiętych pasów bezpieczeństwa. Czy ich brak może oznaczać utratę odszkodowania? Zobaczcie sami.

Skąd się wziął obowiązek zapinania pasów bezpieczeństwa w samochodzie?

Wynalazcom pasów bezpieczeństwa jest Nils Bohlin. Jego wynalazek po raz pierwszy został zastosowany w jednym z modeli Volvo w Szwecji w 1958 roku. Jednak pasy bezpieczeństwa znane były głównie z samolotów, w których stosowane są od lat 20. XX wieku. Mówiąc o historii pasów bezpieczeństwa, trzeba też wspomnieć, że do samochodów próbował wprowadzić je Ford, który w 1955 roku wprowadził seryjną produkcję samochodów z pasami bezpieczeństwa. Niestety przedsięwzięcie zakończyło się klapa.

Tak więc  to Szwedzi jako pierwsi zastosowali w produkcji trzypunktowe pasy bezpieczeństwa w samochodach, a co więcej udostępnili ten patent bezpłatnie wszystkim producentom samochodowym. Wtedy jeszcze ich zapisanie nie było obowiązkowe. Jednak z biegiem czasu przypięcie pasami zamieniło się w powszechny obowiązek w niemal każdym kraju na świecie. Nie inaczej jest w Polsce.

Obowiązek ich zapisania został wprowadzony w 1983 roku.  Przepis dotyczył tylko przednich siedzeń i był egzekwowany wyłącznie poza miastem. Nowelizacja z 1991 roku prowadził obowiązek zapinania pasów bezpieczeństwa na wszystkich drogach i na każdym siedzeniu zarówno z przodu, jak i z tyłu. Kolejne zasady bezpieczeństwa zostały wprowadzone w 1999 roku, kiedy to ustawodawca wprowadził obowiązek przewożenia dzieci w specjalnych fotelikach.

Jaki mandat grozi za jazdę bez zapiętych pasów?

Obecnie zapięte pasy bezpieczeństw to obowiązek i kierowcy i pasażera. Muszą one być przypięte zarówno w trakcie poruszania się po mieście, jak i poza nim. Obowiązek ten reguluje ustawa Prawo o ruchu drogowym z dnia 20 czerwca 1997 roku. Nie stosowanie się do jej zapisów grozi sankcjami. Za niekorzystanie z pasów bezpieczeństwa podczas jazdy grozi mandat w wysokości 100 zł oraz 2 punkty karne, natomiast za kierowanie pojazdem przewożącym pasażerów, którzy nie korzystają z pasów bezpieczeństwa, policja może ukarać grzywną 100 zł oraz 1 punktem karnym.  Sankcje czekają także na kierowców, którzy w sposób niewłaściwy przewożą dzieci w samochodzie.  Jeżeli maluch przewozi się poza fotelikiem ochronnym lub innym urządzeniem służącym do ich transportu, otrzymuje się mandat w wysokości 150 zł i 3 punkty karny. W przypadku, gdy fotelik ochronny ustawiony jest tyłem do kierunku jazdy na przednim siedzeniu pojazdu, który wyposażony jest w poduszkę powietrzną dla pasażera, otrzymuje się 150 zł mandatu oraz 3 punkty karne.

Ustawa o prawie ruchu drogowe przewiduje również wyjątki, które dopuszczają jazdę bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Nie zapinać ich mogą osoby, które posiadają dokument od lekarza potwierdzający, że ich zapisanie niekorzystnie wpływa na ich zdrowie. Z pasów mogą zrezygnować również kobiety w widocznej ciąży. Dalsze zwolnienia ustawa przewiduje dla: kierujących taksówką osobową, instruktorów lub egzaminatorów podczas szkolenia i egzaminowania, policjantów, funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Straży Granicznej, inspektorów kontroli skarbowej, funkcjonariuszy celnych i Służby Więziennej, żołnierz Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej – podczas przewożenia osoby zatrzymanej, funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu podczas wykonywania czynności służbowych, zespołów medycznych w czasie udzielania pomocy medycznej, konwojentów podczas przewożenia wartości pieniężnych, osób chorych lub niepełnosprawnych przewożonych na noszach, lub w wózku inwalidzkim.

Pasy bezpieczeństwa: konieczność czy przykry obowiązek?

Pasy bezpieczeństwa jak wszystko inne w społeczeństwie budzi mieszane uczucia. Jedni postrzegają je jako narzędzie bezpieczeństwa, które może uratować życia w trakcie wypadku drogowego, inni jako ograniczenie wolności, które może przyczynić się do doznania poważniejszych obrażeń podczas wypadku czy kolizji. W Internecie pełno jest relacji przeciwników i zwolenników pasów bezpieczeństwa. Ci pierwsi opowiadają historie o tym, jak to uciekli z płonącego samochodu dzięki niezapiętym pasom, czy też jak pasy bezpieczeństwa wżynają się w ciało w trakcie wypadku. Zwolennicy pasów odpowiadają natomiast, że dzięki nim nie wylecieli przez przednią szybę samochodu. Próby rozwiązania sporu podjęła Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, która postanowiła rozwiać wątpliwości kierowców i pasażerów. Jako mit Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego uznaje m.in.

  • przekonanie  o niemożność wydostania się z płonącego samochodu,
  • przekonanie, że w trakcie wypadku w mieście (w związku z niską prędkością) nie może się nic stać, a więc pasów nie trzeba zapisać,
  • przekonanie, że pasażerowie na tylnych siedzeniach są bezpieczni nawet bez zapiętych pasów,
  • przekonanie, że wypadnięcie z auta jest lepsze niż bycie uwięzionym w nim,
  • przekonanie, że poduszka powietrzna jest wystarczającym zabezpieczeniem,
  • przekonanie, że pasy bezpieczeństwa stanowią zagrożenie dla życia płodu.

Tym samym rada przekonuje, że pasy zapewniają bezpieczeństwo w czasie jazdy. Aby potwierdzić to stwierdzenie, pokazuje statystyki mówiące, że tylko 0,5% wypadków wiąże się z pożarem auta, a poduszki powietrzne minimalizują ryzyko śmierci tylko w 50% i to w sytuacji, kiedy działają wspólnie z pasami bezpieczeństwa. Dalej podają, że ryzyko wypadnięcia z samochodu przez przednią szybę i odniesionych ciężkich ran jest 25 razy większe niż spalenie samochodu, a ryzyko śmierci z powodu odniesionych  raz 6 razy większe. Przekonują również, że pasażerowie na tylnym siedzeniu są tak samo narażeni na poważne obrażenia powypadkowe, a na dodatek nieprzypięci pasami stanowią zagrożenie dla tych, którzy siedzą z przodu. Co więcej, ryzyko śmiertelnych i poważnych urazów występuje nawet podczas kolizji i wypadków w mieście, gdzie samochody nie rozwijają zawrotnych prędkości. Już uderzenie z prędkością 50 km/godz. może być śmiertelne w skutkach, a ciało może zostać wyrzucone poza samochód z siłą 1 tony.  Takie podejście do kwestii pasów bezpieczeństwa oznacza, że rada rekomenduje je jako środek bezpieczeństwa i nie widzi w nich zagrożenia dla życia i zdrowia w czasie wypadków. Należy jednak wspomnieć, że dane liczbowe i argumenty przytaczana przez Radę i tak nie przekonują przeciwników pasów bezpieczeństwa. Przytaczają oni swoje badania, które wykazują, ile szkody pasy bezpieczeństwa mogą wyrządzić. Tak więc spór ten nadal pozostaje żywy, a pytanie, czy pasy bezpieczeństwa bardziej szkodzą, czy pomagają bez odpowiedzi.

Odszkodowanie OC w przypadku niezapiętych pasów bezpieczeństwa – czy można je otrzymać?

Pas bezpieczeństwa są też żywym przedmiotem sporu, jeśli chodzi o staranie się o odszkodowanie z ubezpieczenia OC sprawcy. Wielu kierowców nie wie, czy takie można otrzymać w przypadku posiadania niezapiętych pasów.  Jednak jak mówi prawo, mimo że nie dopełniło się swojego obowiązku i nie zapięło pasów, to nadal ma się szansę na uzyskanie odszkodowania. Jak jednak pokazuje praktyka, jego wysokość może być bardzo mała lub ubezpieczyciel, powołując się na bezpośrednie przyczynienie do szkody, odmówi go całkowicie. Takie działanie wynika z art. 362 Kodeksu Cywilnego, w którym przeczytamy – Jeśli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza stopnia winy obu stron. Jako przyczynienie się do szkody ubezpieczyciele zastrzegają brak zapiętych pasów, stąd też jego stanowisko jest negatywne co do wypłacania odszkodowań kierowcom nieposiadającym zapiętych pasów.

Odszkodowanie NNW w przypadku niezapiętych pasów bezpieczeństwa – czy można je otrzymać?

Na odszkodowanie w przypadku niezapiętych pasów nie można również liczyć z polisy NNW, czyli następstw nieszczęśliwych wypadków. Wielu ubezpieczycieli jazdę przez zapiętych pasów wyłącza ze swoich odpowiedzialności. O tym, czy twój ubezpieczyciel to zrobił, możesz się przekonać, czytając ogólne warunki ubezpieczenia NNW. Niekiedy firmy ubezpieczeniowe nie stosują takiej klauzuli wykluczenia i wtedy bez problemu można starać się, a nawet uzyskać odszkodowanie, nawet jeśli podczas wypadku czy kolizji miało się niezapięte pasy bezpieczeństwa.

Pasy bezpieczeństwa budziły, budzą i będą budzić emocje. Niektórzy na przekór i aby udowodnić swoją rację, z premedytacją nie zapinają ich. Do wielkich przeciwników pasów bezpieczeństwa należy m.in. ekscentryczny polityki Janusz Korwin – Mikke, który zapowiedział, że będzie starał się o zwolnienie od lekarza mówiące o tym, że pasów nie może zapinać. Bez względu jednak na to, czy jest się przeciwnikiem, czy zwolennikiem tej formy zabezpieczenia w trakcie jazdy, należy zdawać sobie sprawę, że znacząco wpływa ona na możliwość uzyskania odszkodowań powypadkowych i pokolizyjnych. Niestety w trakcie starania się o nie argument ograniczenia wolności osobistej czy często przytaczane spalenie się żywcem w samochodzie nie przekonuje ubezpieczycieli. Stoją oni na stanowisku, że brak zapiętych pasów jest działaniem na swoją szkodę i przyczynia się do spowodowania szkody. Co więcej, ich argumenty popierane są przez prawo oraz Krajową Radę Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.

 

Odszkodowanie za wypadek na nieodśnieżonym chodniku. Jak dochodzić odszkodowania za szkody zimowe

0

Wraz z nadejściem zimowej aury zwiększa się też liczba wypadków i uszkodzeń ciała. Mróz, lód i śnieg przyczyniają się do tego, że czeka na nas wiele niebezpieczeństw Oblodzone chodniki, sople zwisające z dachów, śliska nawierzchnia dróg uniemożliwiająca hamowanie – to tylko niektóre z nich, ale to właśnie one przyczyniają się do tego, że zimą sygnał karetki słyszymy bardzo często, a odziały ortopedyczne pracują pełną parą. Szkody zimowe powodują również duży ruch w firmach ubezpieczeniowych. Osoby, które złamały nogę czy rękę, nadwyrężyły biodro lub inny staw masowo zgłaszają się do ubezpieczycieli, żądając odszkodowań za tzw. szkody zimowe, czy urazy spowodowane poślizgnięciem, czy oberwaniem sopli. Dziś odpowiedzmy na pytanie, jak starać się o odszkodowanie za szkody zimowe oraz jakie świadczenie można uzyskać.

Kto odpowiada za szkody zimowe?

Na pytanie, kto odpowiada za szkody zimowe, można powiedzieć, że matka natura. Można też przytoczyć słowa słynnej już pani polityk taki mamy klimat. I wiele osób się z tym zgodzi, w końcu to niczyja wina, że w Polsce od października do marca mogą wystąpić opady śniegu i oblodzenia. Wiele osób jako winowajców szkód zimowych postrzega też samych poszkodowanych. Jako swoje argumenty podaje, że trzeba patrzeć pod nogi, uważać gdzie się chodzi i zachować ostrożność zimą.

Niestety nie zawsze szkody zimowe wynikają z naszej nieuwagi i klimatu, często są wynikiem zaniedbania konkretnych osób i instytucji, które są odpowiedzialne za właściwe utrzymanie powierzchni, na której zdarzył się wypadek.  Instytucje te to zarząd dróg, spółdzielnia mieszkaniowa, zarządcy budynków lub firmy odśnieżające. Za właściwe utrzymanie porządku odpowiedzialne są też osoby fizyczne – właściciele posesji.

Kto odpowiada za odśnieżanie chodników i likwidowanie przy dachowych sopli?

Za właściwe utrzymanie powierzchni w zimie, a więc odśnieżanie, posypywanie ich piaskiem, sola, chlorkiem magazynu oraz usuwanie śniegu i soli lodu z dachu odpowiada właściciel danej posesji, a niekiedy wynajęta przez niego firma zarządzająca budynkiem (firmy takie wynajmują m.in. wspólnoty czy spółdzielnie mieszkaniowe, w przypadku domów jednorodzinnych to właściciel najczęściej sam zajmuje się utrzymaniem czystości i porządku na posesji).

Oznacza to, że jeżeli przydarzy ci się wypadek obejmujący tzw. szkody zimowe, konieczne jest znalezienie osoby/instytucji odpowiedzialnej za utrzymanie czystości na tym terenie. Znalezienie winnego nie zawsze może być  proste. Za stan ulicy nie raz odpowiedzialna jest  spółdzielnia lub wspólnota mieszkaniowa, jeśli droga to leży na terenie osiedla, a czasami gmina, powiat, zarząd województwa, a nawet Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Może się też zdarzyć, że odpowiedzialnym będzie przedsiębiorstwo komunikacji miejskiej (w przypadku przystanków autobusowych i tramwajowych), wykonawcy robot budowlanych (tereny budowy), właściciele lub najemcy sklepów, restauracji i punktów usługowych, czy podmioty administrujące parkingami.

Podstawy prawne do ubiegania się o odszkodowanie za szkody zimowe

Starając się o odszkodowanie za szkody zimowe, dobrze jest znać podstawy prawne na podstawie, których można to robić.

Pierwsza z tych podstaw jest Ustawa Szkody na drogach publicznych z dnia 21 marca 1985 roku. Artykuł 20 dokumentu wyjaśnia, że to do Zarządcy drogi należy utrzymanie nawierzchni drogi, chodnika, drogowych obiektów inżynierskich, urządzeń zabezpieczających ruch i innych urządzeń związanych z drogą, przeprowadzanie okresowych kontroli stanu dróg i drogowych obiektów inżynierskich, ze szczególnym uwzględnieniem ich wpływu na stan bezpieczeństwa ruchu drogowego, wykonywanie robót interwencyjnych, robót utrzymaniowych i zabezpieczających, przeciwdziałanie niszczeniu dróg przez ich użytkowników, wprowadzanie ograniczeń lub zamykanie dróg i drogowych obiektów inżynierskich dla ruchu oraz wyznaczanie objazdów drogami różnej kategorii, gdy występuje bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa osób lub mienia, odpowiednie ich oznakowanie.

Trzeba też wiedzieć, że drogami niezaliczanymi do kategorii dróg publicznych, o których mówi ustawa, a nazywanymi drogami wewnętrznymi zarządzają podmioty odpowiedzialne za dany teren. Do dróg wewnętrznych zalicza się te położone na terenie osiedli mieszkalnych, dojazdy do gruntów leśnych i rolnych, obiektów zabytkowych, dworców kolejowych, autobusowych, portów oraz  pętli autobusowych.

Kolejnym aktem prawnym, na który można się powołać, starają się o odszkodowanie za szkody zimowe, jest Ustawa o utrzymaniu porządku i czystości w gminach z dnia 13 września 1996 roku. W artykule 4 ustęp 1 punkt 4 czytamy, że właściciel nieruchomości jest zobowiązany do zapewnienia utrzymania czystości i porządku. W ramach tych działań musi usuwać błoto, śnieg, lód i inne zanieczyszczenia znajdujące się na chodnikach położonych wzdłuż nieruchomości. Za chodnik uznaje się wydzieloną część drogi publicznej, która służy do ruchu pieszego i jest położona bezpośrednio przy granicy z nieruchomością. Właściciel nieruchomości zgodnie z ustawą jest zwolniony z uprzątnięcia chodnika, na którym dopuszczony jest płatny postój lub parkowanie pojazdów samochodowych. W praktyce oznacza to, że za wypadki zdarzające się na chodnikach odpowiadają właściciele posesji, przy której leży nieruchomość, o ile nie dopełnili oni obowiązku ich odśnieżania.

Kiedy właściciel nieruchomości odpowiada za szkody zimowe?

Zgodnie z prawem szkody zimowe naprawić mu ten, kto wyrządził szkodę innej osobie poprzez zaniechanie lub wskutek swojego działania. Oznacza to, że odszkodowanie od właściciela nieruchomości nie zawsze otrzymamy. Aby tak było, musimy go nie tylko zidentyfikować, ale i udowodnić mu, że nie wywiązał się ze swoich obowiązków i to w konsekwencji tego doszło do wypadku.

Jest to bardzo ważne stwierdzenie, ponieważ nie zawsze da się udowodnić, że ktoś nie wykonał swoich ustawowych obowiązków lub ich zaniechał. Przy intensywnych opadach śniegu utrzymanie czarnego asfaltu przez całą dobę jest niemożliwe, jeśli właściciel lub firma zarządzając, udowodni taką okoliczność, uniknie odpowiedzialności za szkodę. To samo dotyczy też innych sytuacji, kiedy to możemy mówić o sile wyższej. Właściciel nieruchomości nie odpowiada za szkody również wtedy, gdy utrzymanie porządku np. odśnieżanie zlecił firmie zewnętrznej. Jeśli ona nie dopełniła swoich obowiązków, to o odszkodowanie należy zwrócić się do niej (trzeba jednak pamiętać, że właściciel odpowiada za szkody wyrządzone w przypadku niedopełnienia obowiązków przez dozorcę zatrudnionego na umowie o pracę czy umowie cywilnoprawnej).

Szkody zimowe – jak starać się o odszkodowanie?

Za szkody zimowe odszkodowanie można otrzymać z ubezpieczenia OC sprawny. Każdy zarządca nieruchomości jest zobowiązany do posiadania takiego na mocy Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 20 grudnia 2003 roku. Aby móc starać się o odszkodowanie należy złożyć podanie o zadośćuczynienie, zwrot kosztów leczenie i ewentualne odszkodowania za niszczone rzeczy osobiste. Podanie należy udokumentować zdjęciami, zeznaniami świadków, rachunkami za leki, sprzęt ortopedyczny czy zniszczone mienie np. telefon. Konieczne jest też wskazanie związku, jaki zachodzi pomiędzy wypadkiem a zaniedbanie właściciela lub administratora. Związek ten musi być udokumentowany. Po otrzymaniu takiego podania zarządca budynku zazwyczaj przekazuje je do ubezpieczyciela, u którego wykupił polisę OC, a jeśli jej nie ma to może zdecydować się na zaspokojenie roszczeń poszkodowanego z własnej kieszeni. Jeżeli okaże się, że za odśnieżanie chodnika odpowiedzialna była zewnętrza firma zarządca budynku przekieruje do niej. Firmy świadczące tego typu usługi najczęściej również mają wykupiona polisę OC z wysokimi sumami ubezpieczenia. Problem może pojawić się, kiedy do wypadku doszło na prywatnej posesji, np. przed domem jednorodzinnym. Wtedy roszczenia kieruje się nie do instytucji, ale do konkretnej osoby fizycznej. Jeżeli właściciel ma wykupioną polisę OC w życiu prywatnym, odszkodowanie można uzyskać z niej, jeśli nie będzie musiał zapłacić z własnej kieszeni.

W przypadku odmowy wypłaty odszkodowania za szkody zimowe zarówno przez zarządcę, firmę odśnieżającą, czy osobę fizyczną swoich prawa trzeba dochodzić w sądzie. Pozew składa się w Sądzie Rejonowym właściwym na miejsce zamieszkania właściciela posesji, na której doszło do wypadku.

Jak udokumentować szkodę zimową?

Aby móc liczyć na odszkodowanie za szkodę zimowż, konieczne jest jej odpowiednie udokumentowanie. Jak mówią specjaliści, właśnie to sprawia największa trudność. W sytuacji, kiedy złamiemy rękę czy nogę na oblodzonym chodniku, nie myślimy o robieniu zdjęć czyś spisywaniu numerów telefonów świadków, chcemy jak najszybciej dostać się do szpitala. Niestety jest to duży błąd. Według prawa to na poszkodowanym ciąży obowiązek udokumentowania wypadku i przedstawienia dowodów. Jako takie uważa się zdjęcia z miejsca wypadku, relacje świadków, dokumentację medyczną mówiącą, jak doszło do urazu. Ważne są również dokumenty potwierdzające dalsze leczenie i rehabilitację, czyli faktury i rachunki za dojazdy, leki itd. Takie kwity należy zbierać i dołączyć do pisma o zadośćuczynienie.

Szkoda zimowa a ubezpieczenie NNW

Za szkodę zimową można również otrzymać odszkodowanie z własnej polisy NNW. Staranie się o takie odszkodowanie nie wyklucza podejmowania prób otrzymania tego z polisy OC sprawcy. Ubezpieczenie NNW to, to od następstw nieszczęśliwych wypadków, których efektem jest uszczerbek na zdrowiu. Wysokość świadczenia, jakie się otrzyma, zależy od warunków umowy, którą się podpisuje. Aby otrzymać pieniądze, szkodę należy zgłosić ubezpieczycielowi wraz z dowodami i rachunkami w odpowiednim (określonym umową) terminie. Dobrze też wiedzieć, że jeżeli ma się więcej niż jedną polisę NNW, to odszkodowanie można dostać każdej z nich, warunkiem jest tylko odpowiednie przedstawienie zaistniałej sytuacji i jej udokumentowanie.

Zima to czas, kiedy o wypadek nietrudno. Liczba złamań i stłuczeń, do których odchodzi o tej porze roku, tylko to potwierdza. Dlatego też w takcie tej pory roku trzeba pamiętać nie tylko o ostrożności, ale i o prawach do odszkodowania, jakie nam przysługują.

 

Zderzenie z dzikim zwierzęciem. Jak uzyskać odszkodowanie za wypadek z dzikiem, łosiem, sarną lub lisem?

0

Sarny, jelenie czy dziki to częsty widok na naszych drogach. Spotkanie z takim zwierzęciem mimo to zawsze wywołuje dreszczyk emocji i jest atrakcją umilającą podróż. Jednak takie spotkanie nie zawsze musi kończyć się dobrze. O ile tylko zwierzęta przebiegają przez jezdnię, a my podziwiamy je z daleka, można mówić o tych pozytywnych stronach obcowania z naturą, gorzej, jeśli zwierzę wpada w samochód i go niszczy. Takie spotkanie zazwyczaj nie kończy się dobrze dla samochodu. Konieczna jest wizyta w warsztacie mechanicznym, a właściciel musi udać się do ubezpieczalni i dowiedzieć  czy przysługuje mu odszkodowanie. Nie zawsze jednak roszczenie będzie możliwe. Wszystko zależy od tego, jaki rodzaj ubezpieczenia się posiada oraz od tego, czy za wtargnięcie na drogę zwierzęcia nie odpowiada konkretna osoba.

Zdarzenia drogowe z udziałem zwierząt

Tylko w 2017 roku do zdarzeń drogowych z udziałem zwierząt doszło ponad 10 tysięcy razy. Niekiedy zdarzenia te kończą się tylko kolizją, w której uszkodzony został samochód, niekiedy jednak przeradzają się w wypadki, w których obrażania nawet śmiertelnie odnosząc kierowcy i pasażerowie. Tylko  latach 2010-2015 wypadki z udziałem zwierząt zabiły 49 osób.

Do zdarzeń drogowych z udziałem zwierząt dochodzi zazwyczaj nocą, na drogach biegnących przez las.

Zderzenie z dzikim zwierzęciem- czy można starać się o odszkodowanie?

Zdarzenie drogowe z dzikim zwierzęciem rodzi bardzo dużo problemów. Ubieganie się o odszkodowanie jest możliwe, ale każdy przypadek rozpatrywany jest indywidualnie. Takie sprawy są zazwyczaj skomplikowanie i wiele z nich kończy się w sądzie. Wynika to z tego, że przecież kierowca nie może odszkodowania dostać z ubezpieczenia OC sprawcy, czyli dzikiego zwierzęcia, które nie jest objęte polisą. W tym wypadku konieczne jest szukanie winnego po stronie ludzkiej. Oznacza to, że trzeba zapoznać się z ustawą o drogach publicznych oraz z prawem łowieckim.

Zdarzenie drogowe ze zwierzęciem – kto jest winny?

Na Ustawę o drogach publicznych można powołać się w przypadku, gdy winny zdarzeniu jest zarządca drogi, którą się podróżuje. Przesłanką do tego, czy zarządca jest winny, czy nie jest np. obecność znaku drogowego A-18b. Znak ten ostrzega przed dzikimi zwierzętami, które mogą wejść na drogę. Zgodnie z ustawą powinny być on ustawiony wszędzie tam, gdzie występuje duża populacja zwierząt, a co za tym idzie, duże ryzyko wypadku. Brak oznakowania może być poczytany przez sąd jako wina zarządcy  drogi i skutkować nakazaniem wypłaty odszkodowania. Niestety orzecznictwo sądowe w tym względzie nie jest jednolite. Część sądów uznaje, że wtargnięcie zwierzęcia na drogę jest nagłe i żaden znak mówiący o takim niebezpieczeństwie czy ograniczający prędkość nie jest w stanie uchronić kierowcy przed wypadkiem, czy kolizją. Należy również pamiętać, że czasem brak znaku jest winą nadleśnictwa, które nie przekazało zarządcy dróg informacji o tym, że w danej okolicy występuje duże populacja np. dzików.

Winnym zdarzenia może być też koło łowieckie. Jest ono sprawcę, kiedy dzikie zwierzę na drogę wbiegło w wyniku zorganizowanego polowania, np. uciekają przed myśliwskimi strzelbami. Wtedy z roszczeniem o odszkodowania należy zwrócić się do organizatora imprezy, którym najczęściej jest koło łowieckie. Zgodnie z prawem łowieckim członkowie Polskiego Związku Łowieckiego muszą posiadać aktualnie ubezpieczenia OC, właśnie na taką ewentualność.

Zdarzenie drogowe ze zwierzęciem – udowodnienie szkody?

W staraniu się o odszkodowanie za zdarzenie drogowe z dzikiem zwierzęciem nie ułatwia również fakt, że ubezpieczyciele obowiązek udowodnienia winy zarządcy drogi nakładają na poszkodowanego. To on ma przedstawić dowody mówiące, że zarządca nie dopełnił lub zaniechał swoich ustawowych obowiązków. W związku z tym poszkodowany musi wyposażyć się w dokumentację fotograficzną pokazującą nie tylko szkody samochodu, ale również i brak wymaganych znaków drogowych, zeznania świadków, notatkę policyjną oraz dane mówiące o wcześniejszych wypadkach z udziałem zwierząt w okolicy. Należy również pamiętać, że na miejscu zdarzenie nie powinno się ruszać czy przenośne martwego/rannego zwierzęcia, z którym mieliśmy kolizje. Aby uniknąć wątpliwości i problemów z firmą ubezpieczeniową najlepiej jest poczekać z tym do czasu przyjazdu odpowiednich służb.

Autocasco a kolizja z dzikim zwierzęciem

Z usterkami samochodu spowodowanymi przez dzikie zwierzę pomoże też polisa AC. Autocasco zazwyczaj przewiduje wypłaty odszkodowań za zderzenie z dzikim zwierzęciem. Takie zapisy umowy nie są jednak normą, dlatego należy sprawdzić, wykupując ubezpieczenie, czy określa ona takie sytuacje. Informacje na ten temat można znaleźć w ogólnych warunkach ubezpieczenia.

Szkody na osobie a zderzenie z dzikim zwierzęciem

W wyniku zderzenia z dzikim zwierzęciem nie zawsze ucierpi tylko samochód. Przy dużej prędkości może dojść do wypadku, w którym ranni zostali pasażerowie lub kierowca. Zdarzają się też wypadki śmiertelne. W związku z tym warto wiedzieć, że uczestnicy takich zdarzeń, którzy zostaną poszkodowani, mogą starać się o odszkodowanie z ubezpieczenia NNW.

 

Przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody: czy i kiedy ubezpieczyciel ma prawo zmniejszyć odszkodowanie z OC?

0

Wiele osób myśli, że wypadek szczególnie ten, w którym ponosi się duże szkody materialne i osobiste, jest gwarancją wypłaty odszkodowania. Niestety tak nie jest. Nawet jeśli auto nadaje się do kasacji, ubezpieczyciel może odmówić wypłaty pieniędzy lub znacznie obniżyć wypłaconą kwotę ubezpieczania. Co więcej, ma prawo do takich działań. Podstawą do tego są sytuacje, w których poszkodowany przyczynia się do wypadku, w to wchodzą również te zdarzenia, kiedy zrobił to nieświadomie. Zobacz jakie zachowania mogą być powodem obniżenia odszkodowania dla poszkodowanego.

Kiedy sprawca nie jest jedynym sprawcą?

Jedną z pierwszych czynności, jakie wykonuje się po kolizji lub wypadku, jest ustalenie winnego zdarzenia. Jeżeli ten etap przebiega bez problemu, wydaje się, że dochodzenie odszkodowania będzie łatwe, proste i szybkie, w końcu sprawca podpisał oświadczenie o winie. Nie zawsze jednak tak jest. Sprawca, choć nadal pozostanie sprawcą, może nie ponosić całej winy za zdarzenie. Mówi o tym art. 362 Kodeksu cywilnego –  jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.

W praktyce oznacza to, że poszkodowany, który nawet pośrednio i nieświadomie przyczynił się do powstania wypadku, może zostać uznany za współwinnego zdarzenia. Takie stwierdzenie sprawia, że firma ubezpieczeniowa nie będzie chciał wypłacić całości odszkodowania. Jego kwota zostanie pomniejszona o odpowiedni procent mówiący o winie poszkodowanego.

W jakich sytuacjach poszkodowani przyczyniają się do szkody?

Zmniejszenie wysokości odszkodowania z polisy OC sprawcy może wynikać z różnych wglądów. Katalog szkód, do których może przyczynić się poszkodowany i które mogą  wpływać pośrednio, jest długi i obszerny. Najczęściej jednak mamy do czynienia z trzema sytuacjami. Każda z nich jest związana ze złamaniem przepisów drogowych. Oznacza to, że poszkodowanego oprócz obniżonego odszkodowania czekają jeszcze sankcje karne wynikające z kodeksu karnego i drogowe.

Jedną z najczęstszych  przesłanek do obniżenia odszkodowania z polisy OC sprawcy jest przekroczenie przez poszkodowanego prędkości jazdy. Orzecznictwo sądowe w tym zakresie jest zaskakująca zgodnie. Większość spraw również tych odbywających się na wokandzie Sądu Najwyższego mówi, że nawet zwykłe przekroczenie prędkości na drodze może być uznane jako przyczynie się do powstania szkody. Oznacza to, że zwiększona prędkość jazdy jest uzasadnienie do obniżenia należnego odszkodowania. Stopień przyczynienia się przez poszkodowanego do kolizji lub wypadku ustalany jest indywidualnie i na podstawie tego, jaka prędkość została przekroczona.

Kolejną przesłanką do obniżenia wysokości odszkodowania jest nietrzeźwy stan poszkodowanego. Mowa tu nie tylko o tym, kiedy to kierujący jest pijany i to jemu obniża się odszkodowanie. Na niższe świadczenie może liczyć również pasażer auta, który wiedział, że kierowca jest pod wpływem alkoholu, a mimo to wsiadł z nim do pojazdu. Potwierdza to wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 1985 roku, który mówi, że podjęcie decyzji o jeździe z nietrzeźwym kierowcą, który z powodu swojego stanu doprowadził do wypadku, w którym ucierpiał pasażer, będzie uzasadniać przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody. Tak jak w pierwszym przypadku (jazdy z nadmierną prędkością) również i tutaj stopień odpowiedzialności ustalany jest indywidualnie.

Przyczyna obniżenia wysokości odszkodowania może być również brak zapalonych świateł podczas jazdy. Sąd uznał, że brak prawidłowego oświetlenie jest istotnym czynnikiem, który może przyczynić się do powstania wypadku lub kolizji.

Wszystkie te sytuacje pokazują, że zwykłe zapomnienie czy nieuwaga mogą być przyczyną obniżenia przez ubezpieczyciela odszkodowania. Dzieje się tak, nawet jeśli poszkodowany nie przewidział, że jego zachowanie może doprowadzić do wypadku. Nie świadomość działań nie jest tutaj wytłumaczeniem i sądy i ubezpieczyciele przyjmują, że poszkodowany powinien wiedzieć, jakie będą konsekwencje jego działań.

Przyczynienie się do szkody a prawo do odszkodowania z polisy OC

Firmy ubezpieczeniowe badając czy poszkodowany nie przyczynił się do wypadku, stosują dwie formy zaliczenia. Pierwsza to przyczynienie się do powstania szkody w ogóle. Przesłanka ta zachodzi, gdy np. poszkodowany wymuszają pierwszeństwo i na skutek tego zachowania dochodzi do wypadku z innym kierowcą. Drugi przelicznik to przyczynienie się do zwiększenia rozmiarów szkody. Mówimy o nim wtedy, gdy np. kierowca nie zapnie pasów bezpieczeństwa i doprowadzi to do powstania urazu w czasie wypadku, który został spowodowany przez innego kierowcę.

Należy też zaznaczyć, że aby przyczynienie mogło wpłynąć na wysokość odszkodowania, niezbędne jest ustalenie związku przyczynowo skutkowego pomiędzy zachowaniem poszkodowanego a szkodą, która powstała. Jeśli ubezpieczyciel jest w stanie wskazać taki związek, to ma prawo do obniżenia odszkodowania. Należy o tym pamiętać, bowiem wielu ubezpieczycieli skupia się jedynie na wskazaniu nagannego zachowania poszkodowanego, a nie na wskazaniu takiego związku i na taj podstawie dokonuje obniżenia wypłacanych rekompensat.

 

ZOBACZ TEŻ