O tym, że przyznanie odszkodowania za poniesione straty nie jest łatwe, wie każdy, kto chociaż raz miał do czynienia z firmą ubezpieczeniową. O tym, że ubezpieczyciele robią wszystko, aby zaniżyć lub nie wypłacić rekompensaty słyszy się dość często. Padaj wtedy niecenzuralne słowa i oskarżania o oszustów. Nie wiele osób jednak wie, że oszustwa ubezpieczeniowe zdarzają się też w druga stronę. Niektórzy z poszkodowanych na swoim nieszczęściu próbują zarobić i wzbogacić się. Co sprytniejsi tę samą szkodę zgłaszają wielokrotnie, w celu wyłudzenia odszkodowań. Statystyki mówią, że w Europie ponownych zgłoszeń dotyczących szkody jest ok. 3%. Do tych działań ośmielać ich to, że tego typu proceder w żaden sposób nie jest ścigany prawnie. Jednak firmy ubezpieczeniowe znalazły sposób, aby bronić się przed takimi nadużyciami.
Wyłudzenia odszkodowań za te same szkody to proceder, z którym firmy ubezpieczeniowe walczą od dawna. Wyłudzeniem odszkodowań parają się i pojedyncze osoby i zorganizowane szajki złodziei. Swój proceder uważają za bezpieczny, ponieważ wypłata dwóch odszkodowań za tę samą szkodę, nie jest regulowana prawnie. Z następstwami wyłudzania odszkodowań borykają się z nim zarówno polskie, jak i zagraniczne towarzystwa. Aby się chronić i nie wypłaca dwóch odszkodowań za jedną szkodę w wieku krajach powstała Baza Zdarzeń i Szkód, w skrócie nazywana BZS. W Polsce taka baza budowana jest od 2014 roku, a sam proces jej tworzenie przebiega chaotycznie i nie zawsze szczęśliwie.
Czym są oszustwa ubezpieczeniowe?
Z oszustwem ubezpieczeniowym można spotkać się na różnych etapach transakcji. Występują one zarówno w momencie składania wniosku i podawania informacji o zdarzeniu, jak i kilkukrotnego pobierania odszkodowania z tą samą szkodę. W tym pierwszym przypadku poszkodowany podaje błędne dane lub z premedytacją zataja faktyczny stan rzeczy, w drugim wniosek o przyznanie odszkodowania składa do więcej niż jednego towarzystwa ubezpieczeniowego. Do tej pory ubezpieczyciele byli bez broni w przypadku tego drugiego procederu. Brak wymiany informacji sprawiał, że nie mogli sprawdzić, czy inna firma ubezpieczeniowa nie zaspokoiła już roszczenia poszkodowanego, a co za tym idzie, jeśli podał on prawdziwe dane, mógł liczyć na otrzymanie pieniędzy za każdym razem.
Do czego służy Baza Zdarzeń i Szkód?
Baza Zdarzeń i Szkód ma służyć przede wszystkim do wykrywania przestępstw ubezpieczeniowych. Towarzystwa ubezpieczeniowe mogą w niej sprawdzać, czy klient nie zgłosił już raz danej szkody do innego ubezpieczyciela i teraz nie próbuje ponownie uzyskać za nią odszkodowania. Baza została stworzona i jest utrzymywana przez Polską Izbę Ubezpieczeń.
Jak działa Baza Zdarzeń i Szkód?
Dane znajdujące się w Bazie Zdarzeń i Szkód udostępniane są przez firmy ubezpieczeniowej bezpłatnie w zamian za dostęp do spisów. Administratorem bazy jest Polska Izba Ubezpieczeniowa, a nad przetwarzaniem danych czuwa Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Oznacza to, że ubezpieczyciele we własnym gronie wymieniają się danymi i informują siebie nawzajem, kto, jakie i za co otrzymał odszkodowanie. W bazie można znaleźć dane dotyczące odszkodowań wypłacanych z ubezpieczeń majątkowych od żywiołów (ognia, wody), szkód rzeczowych (kradzieży) oraz ubezpieczeń na życie (indywidualne ochronne oraz grupowe). A to tylko część danych, które znajdują się w bazie. Jak więc widać spektrum danych jest bardzo szeroki i pozwala sprawdzić niemal każdego, kto stara się o odszkodowanie w wyniku doznanej szkody.
Należy wspomnieć, że baza obecnie działa na zasadzie dobrowolności i wzajemności. Żadne towarzystwo ubezpieczeniowe nie może zostać przymuszone do podzielenia się swoimi danymi, czy też skorzystania z bazy.
Osoby, które obawiają się, że dane zgromadzone w bazie będą wykorzystywane do celów marketingowych czy promocyjnych, powinny spać spokojnie. Dane zawarte w BZS są objęte tajemnicą ubezpieczeniową i na postawie ustany nie mogą zostać udostępnione podmiotom trzecim niebędących zakładem ubezpieczeń.
Baza Zdarzeń i Szkód – co przynosi poszkodowanym?
Zalety Baz Zdarzeń i Szkód dla firm ubezpieczeniowych są niepodważalne. Dzięki nim nie są oni narażeni na wypłacanie podwójnych odszkodowań. Pytanie jednak co z tego mają poszkodowani. Jak przekonują specjaliści od ubezpieczeń, większa wykrywalność procederu oszustw ubezpieczeniowych sprawia, że zakup polisy jest tańszy i to we wszystkich firmach. Kolejnym plusem bazy jest zwiększenie puli pieniędzy firm ubezpieczeniowych, a to może spowodować, że wypłacane odszkodowania będą wyższe, ponieważ towarzystwa nie będą trwonić funduszy na opłacanie dwa razy ty samych szkód.
Bazy Zdarzeń i Szkód na świecie
Pomysł uruchomienia BZS w Polsce nie był nowatorskie. Podobne bazy istnieją na całym świecie i radzą sobie bardzo dobrze. Jak podają dane, po uruchomieniu takiej bazy w Wielkiej Brytanii odsetek oszustw ubezpieczeniowych drastycznie spadł. W przypadku polskiej bazy trudno mówić o skuteczności, ponieważ nie dysponujemy badaniami mówiącymi, czy faktycznie liczba przestępstw ubezpieczeniowych się zmniejszyła.